SEZON 2011

MAR 15 2011 76,15 KM 2 KOLARZY 14°C

DS

Bez większego przekonania czekałem pod kinem na uczestników wypadu rowerowego, jedynie Heniek coś tam obiecał, że będzie. Rano jednak zgłosił złamaną szprychę i nici z wyjazdu. Sytuacje uratował Andrzej, który obserwuje naszą stronę. Przyjechał na rezerwowym rowerze, bez przedniej przerzutki, zaś nowy łańcuch przeskakiwał na tylnej kasecie, oprócz największego trybu. W sumie nie pozwalało mu to na osiąganie dużych prędkości, co mi bardzo odpowiadało. Musieliśmy wykonać założenia wycieczki i wkrótce "pałaszowaliśmy" zabrany prowiant nad zbiornikiem wodnym w Potępie. W umiarkowanym tempie popedałowaliśmy dalej, słoneczko przygrzewało, wiaterek w normie. Rozmawialiśmy o moich eskapadach i przygodach rowerowych. Przez Helenkę wróciliśmy do domu, Andrzej "pognał" na Biskupice, ja w kierunku "Multikina". Udany wypad, nawet wróciłem mocno zmęczony.


sa