SEZON 2011

LIS 22 2011 89 km - 5 KOLARZY 4°C
DS

Na zbiórce pokazały się kolarzówki, co nie wróżyło dla mnie nic dobrego. Słonko znowu za wilgotnymi chmurami, temperatura skłania do siedzenia przed telewizorem. Jednak nie dla nas, było nas pięciu. Po 50km średnia powyżej 25km/h, chłopaki nie odpuszczali. Koło 70km po każdą góreczką, zaczęło mi brakować tchu. Chłonąłem zimne powietrze przez otwarte usta, jak ryba wyrzucona na brzeg. Peleton dzielnie na mnie czekał za każdym razem, nie wykazując żadnych odznak zmęczenia i braku formy. Nie pomogły zgrupowania w Zakopanem, Pieninach i Bieszczadach, wyraźnie odstaję. Trzeba zmienić formy treningu, no i oczywiście trenerów. "W Nowy Rok w nowy skok" - jak mówił Małysz