TOSZEK

MAR 01 70 KM 3 KOLARZY 12°C 


Typowa weekendowa wycieczka po okolicy. Pomimo wieczornych baletów z okazji ostatków karnawału dałem się namówi na mały wypad.

Przez Księży Las dotarliśmy do Toszka gdzie na zamku trochę odpoczęliśmy. Potem zaliczyliśmy Pławniowice. Słoneczna pogoda pomimo trwającej zimy zachęca do rowerowania, ciepło i przyjemnie.




Kościół św. Michała w Księżym Lesie

Jest to jeden z najstarszych drewnianych kościołów na Śląsku.

Kościół został wybudowany w 1498 roku przez właściciela majątku Johanna Slaweckiego.

Kościół późnogotycki, orientowany, drewniany o konstrukcji zrębowej, wzniesiony jest na podmurówce z kamienia i cegły. Ściany i dachy kościoła pokryte są gontem. W kalenicy wieżyczka na sygnaturkę. Soboty znajdują się obecnie tylko od północy, choć według protokołu wizytacyjnego z 1678 r. okalały cały kościół.


Zamek Toszek


Zamek w Toszku

I tak jego właścicielami stali się Gaschinowie (w okresie 1797 – 1840), z którymi wiąże się najsławniejsza toszecka legenda o złotej kaczce. Bowiem w 1811 roku na zamku wybuchł pożar, który doszczętnie strawił zabudowania mieszkalne. Starająca się wydostać z płomieni Gizela Gaschin, żona ówczesnego właściciela zamku Leopolda Gaschina, zdołała zabrać złotą kaczkę siedzącą na 11 złotych jajkach, by w trakcie ucieczki zakopać ją w podziemnym przejściu. Wkrótce hrabina Gizela zmarła, a złotej kaczki dotąd nie odnaleziono.